Siedziałam na ławce, w słuchawakach leciało spadam. Zaczęłam się zastanawiać, czamu w sumie akurat nam nie wyszło? Po raz kolejny analizowałam wszystko. Długo się zastanawiałam jak mogliśmy to spieprzyć? Przecież wszystko było tak idealnie, a my wszystko zepsuliśmy. Znów poczułam ten cholerny ucisk w sercu. Nagle Cię zobaczyłam, szedłeś w moją stronę. Puściłeś ten zabójczy uśmiech, który tak kochałam, robiłeś te swoje dziwne śmieszne minki. Myślałam, że idziesz by mnie przeprosić i powiedzieć, że wiesz jak bardzo mnie zraniłeś. Jednak myliłam się. Ominęłeś ławkę, na które siedziałam. Usłyszałam Twój głos : ,, Cześć, Kochanie ". No tak przecież za ławką stała Ona .
|