Brakuje mi słów by nazwać to co teraz czuje . Może to pustka, a może po prostu tęsknie . Nie nawidzę się z nim kłócić . Jest dla mnie ważną osobą. Nigdy nie chciałabym go zranić , ale boli mnie, boli mnie to że tak cholernie szczeniacko mnie potraktował . Zrównał mnie z ziemia, niczym suke a mimo to nadal mu ufam, nadal go lubię . Nadal mam go za przyjaciela . Może nawet nie wiem kim dla mnie jest i wciąż mówię sobie że to nie jest miłość, że to na pewno nie jest to.
|