Po pierwsze: Zapytaj mnie, MW, co się stało... Po drugie: unikanie powiedzenia otaczającym mnie ludziom prawdy, poprzez żartowanie na dziwny sposób i dosyć naturalne, lecz nie moje zachowanie. Cieszenie się na widok przychodzących wiadomości, jeszcze bardziej, gdyż byłam o włos od stracenia tego na zawsze. I świadomość, że nic nie trwa wiecznie. A czasem wystarczy mieć jedynie dach nad głową, by móc być szczęśliwym..
|