Codziennie się na siebie patrzymy, codziennie się dotykamy, codziennie oddychamy tym samym powietrzem, codziennie pijemy z tej samej butelki, codziennie palimy razem, codziennie rozmawiamy, codziennie słuchamy tej samej muzyki, codziennie się śmiejemy, codziennie. Codziennie patrząc na niego krzyczę, że go kocham, że to już trwa tak długo; płaczę; błagam go, by przestał symulować, proszę, by przestał mnie ranić, klękam i modlę się o spokój; z pod mokrych powiek nalegam, by zaprzestał udawać, że nie widzi tego, że go kocham. Codziennie to robię, codziennie, gdy patrzę mu w oczy fałszywie udaję, że jest wszystko w porządku, chociaż powinnam zrobić inaczej. / [153]
|