|
Nienawidzę siebie za to, że sama siebie niszczę. Wspominam go ze łzami w oczach i uśmiechem na ustach, bo uwielbiam to robić. Myślę wtedy, że może poczuje jego dotyk. Nienawidzę też za to, że umiem udawać tak cholernie obojętną, gdy to wszystko w środku we mnie krzyczy. I za to, że wciąż robię sobie nadzieję, bo sama chcę wierzyć w to, że podejdzie, powie mi : " Wszystko będzie dobrze " i przytuli, oraz za to, że nie mogę się od niego uwolnić, nie jest mi wcale obojętny. | Ciagnij_Sie ♥
|