Cz.3 - Takie kity wkręcaj swoim pseudo przyjaciołom, nie mnie - po raz kolejny dzisiaj, zakpił z niej. Usiadł obok niej i położył dłoń na jej ramieniu. - Chyba nie chcesz skończyć tak jak on, prawda kochanie? - jego głos mógł wydawać się spokojny. Właśnie tak nią manipulował, za każdym razem. Dla niej był to głos psychopaty. - N-nie.. - zająknęła się, nie próbując nawet patrzeć w stronę trupa. - Więc będziesz na każde moje skinienie, kiedy będę czego chciał, dajesz mi to. I tak, wliczam w ten układ wszystko - wyszeptał jej do ucha, po czym musnął ustami jej szyję. Zadrżała. Pomimo tego, że tak go nienawidziła. Pociągał ją cholernie. Tylko nie miała pojęcia co dokładnie. A może wmawiała sobie, że ją pociąga, zamiast wprost przyznać się, że się go boi? - Dla ciebie wszystko - uspokoiła oddech, odwracając twarz w jego stronę. Musnęła ustami jego usta, czując, jak jego dłoń zaciska na jej szyi. Zasyczała. A jednak. Bała się go. / heaveen
|