żyję na krawędzi. samotność mnie dopada. w sercu pustka. nawet nie chce mi się wciskać przycisków na klawiaturze. straciłam swoją energię. zresztą ja zawsze wszystko tracę. nic nie jest mi pisane. zaciskam mocno pięści, ale to nic nie daje. muszę się wyładować, muszę się pozbyć bólu. ( a pisząc to powoli umierała ) | yea.baby
|