nie mogła poradzić sobie bez niego, wlewając w siebie ósmą puszkę piwa nie mogła już wytrzymać, jej policzki stały się mokre, od nadmiaru łez, które wypływały jej z oczu. zataczając się powoli usiadła na ławce w parku, nerwowo odpaliła papierosa, chaotycznie zaciągała się dymem, jedyne co można było zobaczyć to ta głęboka bezsilność w jej piwnych oczach. ona tak bardzo chciała odciąć się od świata, wszystkim dokoła mówiła, że jest w porządku, że wcale nie boli jej to rozstanie, za poświatą dymu w rozpitych oczach ukrywała smutek, żal i pustkę, której nie umiał wypełnić nikt..
|