Nieosiągalne marzenia. Czy w ogóle warto o nie walczyć.? Przecież są 'nieosiągalne', tak.? Dla nas niedostępne. Dlaczego tak często o nich myślimy. Zawalają tylko sobą, miejsce na radość w naszej głowie. Powodują mętlik i bałagan, którego nie da się posprzątać. Nie zapomnimy o nich 'ot tak'. Chcę w końcu cieszyć się życiem, poczuć się szczęśliwa. Nie udawać uśmiechniętej, ale być taką na prawdę.! Mam już dość siebie. Nienawidzę się za to, jaka jestem. Jestem zbyt słaba i krucha, by po prsotu wstać i walczyć. Nie mam siły dłużej sprzeczać się sama z sobą. Nie chcę.
|