Czasami mam czas na przemyślenia - takie prawdziwe, na spokojnie, bez pośpiechu czy zgiełku. Leżę wtedy, zamykam oczy i wspominam, analizuję. Żałuję lub cieszę się. Następnie zapisuję. Co myślę, czuję. Zaczynając od niższych: "słony smak łez, ból w środku klatki piersiowej, niemożność złapania oddechu", a kończąc na wyższych odczuciach: "miłość, przyjaźń, odczucie szczęścia". Zapisuję to, by nie zapomnieć. To życie, moje życie. A potem pogrążam się w słodkim śnie. / fadetoblack
|