... Teraz ? Po tym wszystkim stałam się słabą osobą, dość wrażliwą w głębi serca. Innym pokazuję, że daję radę. Nie mówię
o tym co mnie boli. Nie chcę do tego wszystkiego wracać, ale gdy nadchodzi wieczór i patrzę w niebo - słyszę szepty, które
przypominają mi, że mam zacząć od początku. Nie chcesz, żebym płakała, ale tęsknota i ten ból czasami jest silniejszy ode mnie.
Coraz częściej się poddaje, nie mam ochoty na walkę, bo zakładam, że przegram. Nie staram się, bo teraz już nic nie ma
sensu. Moje życie toczy się dalej, ale gdybym mogła tylko być wtedy kiedy umierałeś, umarłabym z Tobą.
|