byliśmy zupełnie inni, on wolał punk rock, ja słuchałam rapu, wybierał ciężkie glany, podczas kiedy ja nie rozstawałam się z moimi kolorowymi trampkami, twierdził, że nie ma to jak tanie wino, ja zawsze mówiłam, że piwo jest lepsze. on pragnął wolności w każdej chwili, a ja chciałam czuć, że przynależę do kogoś. te różnice wywołały w naszej relacji ogromną przepaść, tak musiało się stać, kolej rzeczy bejbe ♥
|