odwrotnie.
Jestem człowiekiem złotego środka, dialogu, mediacji. Nie wydaje sądów dopóki nie poznam wszystkich okoliczności. Nie potępiam, zanim nie usłysze obwinionego.
Potrafię zachować równowagę między podejrzliwością a naiwnością. Innych ludzi przy pierwszym kontakcie akceptuję, co nie oznacza, że jestem wobec nich bezkrytyczny. Zasada „ograniczonego zaufania”, którą praktycznie wyznaję, sprawdza się dlamnie jak w ruchu drogowym.
Dla każdego z nas, czy jesteśmy gotowi czy nie,w końcu nadejdzie kres życia. Nie będzie więcej wschodów słońca, minut, godzin ani dni. Wszystkie zgromadzone przedmioty pielęgnowane czy zapomniane trafią do kogoś innego. Twoje bogactwo, sława czy tymczasowa władza staną się nieistotne. Nie będzie ważne co posiadałeś, ani byłeś winien, twoja uraza, złość frustracje i zazdrość w końcu znikną. Podobnie twoje nadzieje, ambicje i plany stracą ważność. Sukcesy i porażki tak niegdyś istotne zanikną.
|