Z obcymi ludźmi, teoretycznie obcymi, lepiej mi jest nawiązać kontakt i rozmawiać z nimi, niż z tymi, z którymi przebywam na co dzień, niekoniecznie będąc w jakichś szczególnych relacjach. Michał. To najlepszy przykład. Miasto, szkoła, obojętnie gdzie. I jeszcze ma coś takiego w swojej inności, że mnie swoją osobą rozbawia. Nikt tego nie potrafi. Tylko on..
|