pewnego dnia obudziła się i obiecała sobie, że za każdym razem kiedy pomyśli o Nim zada sobie jedną ranę. po południu nie było już miejsca na rękach, więc pogłębiała tamte zacięcia. wieczorem zmarła, bo nie było chwili, w której jej myśli zająłby ktoś inny.
|