Leżałam na kanapie z głową opartą o jego tors i patrzyłam tępo w sufit, kiedy zapytał: - wiesz co? - zaczął - chciałbym wiedzieć o czym teraz myślisz - nieistotne - uśmiechnęłam się do Niego, ale nie dawał za wygraną - mi możesz powiedzieć, wszystko - no dobrze, myślę o nas. co z nami będzie za jakieś 10 lat? - usiadłam po turecku naprzeciwko niego i wpatrywałam się w jego twarz - głupie pytanie, Miśku. pamiętasz jak mówiłem ci ile chcę mieć z tobą dzieci? - tak, dwójkę - no właśnie... za 10 lat będziemy mieli dwójkę małych brzdąców, zajebisty dom z dużym ogrodem... - i kota! kot musi być! - zaśmiał się - tak, kot też będzie - pocałował mnie w czoło - ale to ja będę mieć każdej nocy w swoim łóżku najseksowniejszego kota na całym świecie - ciebie. / believe.me
|