udaję cholernie silną. udaje, że nic i nikt nie jest w stanie mnie pokonać. udaję, że nikt nie jest w stanie zniszczyć mi wnętrza. szkoda, że tak na prawdę mam cholernie słaby charakter. nie mam ambicji, do niczego nie potrafię dążyć, nic nie jest tak, jakbym chciała. przez to wszystko, każdego dnia, mam w sobie chore obawy. obawy przed tym, że sobie nie poradzę, obawy, że się poddam. przez to wszystko jeszcze bardziej odechciewa mi się istnieć na tym świecie..
|