Cz.1 Była spokojna, lipcowa noc. Jechaliśmy samochodem na wakacje. Kłóciliśmy się o to, kto umie lepiej prowadzić. W końcu nie wytrzymałeś i kazałeś mi siadać za kierownicą. Byłam zmęczona i przeszło mi przez głowę, że nie powinnam tego robić. Nie chciałam jednak przyznać ci racji, więc się przesiadłam. Ty siadając na fotelu pasażera, nie zapiąłeś pasów. Zwróciłam ci na to uwagę. Powiedziałeś jednak, że daleko i tak nie zajedziemy. Poczułam się urażona twoim brakiem wiary w moje umiejętności. Chcąc udowodnić ci, że jestem lepsza, przycisnęłam pedał gazu.
|