cz. 1 Marzenie popełnienia samobójstwa, ciągłe myśli o zadaniu sobie bólu.
Tak, to jest moja norma. Nie wiem jak to nazwać, nie wiem czy słowo "wariatka" jest wystarczające, bo to chyba trochę za mało. Nienawidzę siebie, nie potrafię na siebie patrzeć. To jak wyglądam, jaka jestem obrzydliwa, okropna, egoistka, tchórz, samolubna, zawsze smutna, przecież to jest okropne. Nie potrafię siebie zrozumieć. Co jest ze mną nie tak? Dlaczego do jasnej cholery taka jestem? Co się ze mną dzieje, od kiedy to się właściwie zaczęło? Przecież ja nie powinnam istnieć. Nie mam prawa żyć.
|