ludzie są zjebani i dlatego tutaj nie pasuję. tak sobie to tłumaczę. jebane, fałszywe twarze. o byle gówno obrabiają dupe. mam ochotę napluć im w mordy. za wszystkie krzywdy, które już przeżyłam i które mnie czekają.czasami lepiej być samym z problemami, ale ja nie wytrzymuję. zaraz rozpierdolę wszystko, rozpierdolę wszystko. patrzę na nich, czuję wewnętrzny ból.wszyscy mnie opuścili.relacje się psują. z każdym. nie mam nikogo, z kim mogłabym szczerze porozmawiać. *NIKOGO* świat nie jest podły, lecz ludzie. ranią słowami, czynami. lub tym czego w ogóle nie zrobią. uczmy się z tym żyć. żyć z bólem. wewnętrznym, zewnętrznym, psychicznym. patrzę na nich czując ból. nie mam go wypisanego na twarzy. potrafię go ukryć. moje oczy potrafią kłamać. cieszę się z tego powodu.
|