momenty, w których prawdziwym problemem było to jaką bluzkę ubiorę jutro do szkoły i czy mam brać strój na wuef. te proste czasy podstawówki, kiedy powodem do płaczu była 5 z minusem za 'krzywy szlaczek' w zeszycie.. kiedy w klasach 4-6 Twoja najlepsza przyjaciółka ukradła Ci posadę przewodniczącej - potrafiłaś się za to mścić miesiącami, a teraz tego żałujesz, bo nie masz osoby, na której mogłabyś się oprzeć w ciężkich chwilach... czasy, kiedy nie wiedziałaś jeszcze kto to tak naprawdę jest dziwka czy szmata i nie umiałaś wyobrazić sobie, ile bólu potrafi zadać takie słowo rzucone w Twoją stronę...
|