Nienawidzę tych nagłych zmian. Kiedy jednego dnia skaczę z radości, śmieje się z byle czego i zarażam wszystkich uśmiechem, a drugiego dnia nie wiem co ze sobą zrobić, nie mam siły żyć ,a łzy nagle wypełniają oczy i spływają strużką po policzkach.. coraz częściej.
|