Mieliśmy tyle czasu, aby to wszystko rozplanować, a my jednak spontanicznie brneliśmy w to nie myśląc o konsekwencjach. Z kazdym dniem było w nas więcej uczuć niż zwykłego namiętnego pociągu seksualnego. Coraz częściej mowilismy o sobie : my, nam, nas, nasze. Przecież tak świetnie nam sie rozmawiało.Myliliśmy się myśląc ze nagle zaprzestaniemy bawić sie w kotka goniącego myszke i co dziwne myszke goniącą kotka. Oboje nie zdawaliśmy sobie sprawy że to zajdzie aż tak daleko. Chcieliśmy spróbować siebie po troszku, tak aby tylko okruszki odczuć utkwione w naszych serduszkach. Jednak pożeraliśmy sie garściamy. W naszych głowach mieszały się wątpliwości co dalej z tym robić. Wiedzieliśmy że to się tak skończy, tak jak jest teraz. Osobno mierzymy się z wątpliwościami czy jeśli zaczniemy sie przyjaźnić znów to wszystko się nie zacznie. Choć bardzo prawdopodobne że oboje tego chcemy.
|