Wieczór. Godzina 19. Samotne bieganie. Chyba przez to zmęczenie nie zauważyłam,że poszłam akurat tam gdzie kiedyś już nie raz się spotkaliśmy. Zatrzymałam się. Spojrzałam w tamto miejsce. I wszystko jakby się odrodziło. Ta samokontrola nad którą pracowałam dość długo przerodziła się we łzy w oczach i martwe serce. Stojąc tak wiedziałam,że już z nikim innym jak z tobą nie spędzę tak dobrze czasu. Teraz muszę odbudować siebie od nowa, chociaż wiem,że to nie będzie takie proste. /truckinglover
|