cieszyłam się jak głupia że tym razem nie będę miała żadnego zagrożenia - zdam . mniejsza z tym że na samych dwójach , ale zdam, to najważniejsze. szlak mnie trafił gdy dowiedziałam się że jednak dostanę tą pierdolona karteczkę dla rodziców, z powodu mojego zachowania. tak właśnie tak, grozi mi naganne zachowanie. fajki, wagary, pyskowanie - tak zasłużyłam sobie , nie powiem że nie. wychodząc z klasy dostawałam kurwicy.. nagle poczułam że ktoś ciągnie mnie za rękaw, nie miałam pojęcia kto to i zaczęłam się bulwersować. był to ON , zupełnie poważny, przytulił mnie i obiecał że uda Nam się zdać, cokolwiek by nie było. pierwszy raz ucieszyłam się że jednak zachowuje się właśnie tak, a nie inaczej. | wrapped
|