Tak, wiem, nic mi nie obiecywał, ale wydawało mi się, że słowa kocham, do czegoś zobowiązują. Kochać, to także umieć się rozstać, pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go ogromnym uczuciem. Miłość, jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia. Nie powiem, że nie bolało, przecież straciłam najważniejszą osobę na której mi zależało. Z początku chciałam życzyć mu wszystkiego, co najgorsze, jednakże po przeanalizowaniu tego wszystkiego, całej tej sytuacji, wszystkich naszych wspólnie spędzonych chwil, choć oczywiście były i te piękne i te, które doprowadzały do łez. Po przepłakaniu całej nocy w poduszkę, zrozumiałam, iż mimo wszystko nie mam mu tego za złe. Jeżeli tylko w ten sposób może być szczęśliwy, nie mam nic przeciwko, nawet kosztem mojego szczęścia.
|