Nie wiem czy to jest miłość. Nie wiem czy to jest tylko miłość. To chorobliwa zazdrośc, niewyobrażalnie czuły punkt w moim sercu. Niepohamowane uzależnienie od Niego, mimowolna potrzeba ciągłego przebywania z Nim. Pierdolony numer jeden w moim sercu, za którego jestem w stanie zginąc, zamordowac każdego, kto Go skrzywdzi lub stanie nam drodze do Naszego szczęścia. To maxymalne poświęcenie. Chęć zabrania od Niego całego zła na siebie. To bezwarunkowe pragnienie Jego szczęścia, pragnienie bycia dla Niego ideałem. Najlepszym przyjacielem, doskonałą kobietą, cudowną kochanką. To pragnienie, dzielenia z nim kazdej chwili, każdego dnia, minuty, sekundy. Życia. Znaczy dla mnie wszystko, a wszystko to bez niego staję się dla mnie niczym./kokaiina
|