Owszem, mam ciężki charakter, trudno ze mną wytrzymać i wiecznie stwarzam problemy. Lubię pakować się w kłopoty, ranić innych, którzy odwdzięczają się tym samym i ryczeć cały dzień w poduszkę. Często się zdarza nie panować nad sobą i wybuchać furią w nieodpowiednim momencie, chodzić cały dzień w dresie, za dużej koszulce, nierozczesanych włosach i kieszeniami wypchanymi chusteczkami. Czasem wystarczy, że ktoś wspomni o nim, wybucham płaczem, tęsknota nie daje się powstrzymać. Więc proszę nie mówcie, że jestem silna i dam radę bo wszyscy wiemy, że taka opcja nie istnieje.
|