Bez słowa pożegnania, zniknął. Utonął w złocie jej włosów, zapominając o moich kosmykach. Zgubił się w jej oczach, wcale nie pamiętając już o moich. Schował się w jej sercu i nigdy sobie nie przypomniał, że zostawił cząstkę siebie także w moim. Kruche było jego uczucie, choć wciąż deklarował, że nic nie jest w stanie go zniszczyć. Nic nie był wart, skoro nie stać go było na choćby jedno słowo wyjaśnienia, jedno 'odchodzę' . / xfucktycznie .
|