|
Nie wiedziała co zrobić. Odważyła się, napisała do niego. Nie odpisywał. Myślała, że nie chce jej znać, walnęła telefon o ścianę, wyleciała bateria. Poszła spać. Ramo, gdy włączyła telefon, otrzymała wiadomość "Kocham cię, spotkajmy się zaraz w naszym miejscu" Załamała się, pewnie pomyślał, że jej nie zależy, a jej zależało i to cholernie. Jak na nikim wcześniej! Próbowała się wytłumaczyć, ale on nie chciał jej słuchać. Odetchnęła, nie płakała, postanowiła być silna, spotykała się z koleżankami i często chodziła wieczorem na spacery. Pewnego wieczornego dnia szła pustą ulicą, a z naprzeciwka niej szedł chłopak, dziwnie podobny do NIEGO! To był on, chciała się zapaść pod ziemię! Minęli się bez słowa. Niespodziewanie zawołał ją, odwróciła się. Na piachu, butem wyrył serce. Rzuciła mu się na szyję, pocałowali się, zaczął padać deszcz, nie przeszkadzało im to. Byli szczęśliwi.
|
Dodaj komentarz
