Cz. 1 _____ Stała na krawędzi dachu siedmiopiętrowego bloku. Nie drgnęła ani razu odkąd tu przyszła. Nie płakała. Nie miała już siły płakać. Stała tak ze spuszczoną głową. Ciemne kosmyki włosów powiewały na wietrze wokół je bladej twarzy. Ta krótka chwila dla niej wydawała się wiecznością, tak jak wszystkie inne chwile, których nie spędziła z Nim. Te chwile od tygodnia była jej codziennością. On postanowił ją zostawić, bo poznał inną księżniczkę. Stwierdził, że to nie była miłość, tylko chwilowe zauroczenie. Dziewczyna miała przed oczami chwilę, kiedy On powiedział jej, żeby się obudziła, bo to nie jej bajka. Teraz przypominała sobie tą „swoją bajkę”, w której była cholernie szczęśliwa. Tak, była szczęśliwa... i wtedy po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Dziewczyna zacisnęła pięści, podniosła głowę, popatrzyła w niebo, powiedziała po cichutku „kocham Cię”, zamknęła oczy i skoczyła. Ostatnia, krótka chwila jej życia zakończyła się upadkiem na chodnik.
|