Tak trochę zimno, trochę obco, bardziej niż trochę pusto... Niedzielnie-wyjątkowo myślę o truskawkach. Żołądek mi się kurczy, oczy chcą się zamknąć na długo. Marzę o słońcu, oddechu, wolności umysłu, przestrzeni dla myśli.. o śnie dłuższym niż 5 godzin. Chyba dziś tęsknię, chyba bardziej niż wczoraj.. co, jeśli mniej niż jutro?
|