5. Do kwietnia. Znowu nie mogłam wyjść ze względu na chorobę. Moja koleżanka idąc zobaczyła Tomka i Karolinę siedzących na huśtawkach. Zdziwiła się, bo myślała, że to ja. Gdy Karolina ją zobaczyła zaczęła uciekać. Moja znajoma szybko do mnie przyszła i o wszystkim mi powiedziała. Byłam naprawdę wściekła. Zadzwoniłam do niego. Powiedziałam, żeby przyjechał. Siedział w moim pokoju i milczał. W moich uszach dudniło 'Tak, byłem z Karoliną'. Pojechał. Potem kilka rozmów, przykrych słów. Powoli się uspokajałam. Najlepsze było to, że zaraz po tej sprawie widziałam Karolinę z innym chłopakiem, która szła z uśmiechem na ustach. Było mi najzwyczajniej w świecie przykro. / love_krowe
|