cz.1Kolejny dzień w szkolę . Na luzie siadłam z dziewczynami w szkolnym bufecie. Przyszedł z kumplami i siadł przy stolę obok Nas. Nerwowo wyciągnęłam bylejaki zeszyt z torebki, udając, że się uczę.'Nie, no nie będę robić z siebie kretynki' powiedziałam i schowałam go spowrotem. Spocone ręcę, drgawki na całym ciele, trzęsące się nogi i ręcę. Siedziałam i rozmawiałam z dziewczynami, udając, że obecność Jego osoby dla mnie nie jest niczym szczególnym, choć kompletnie nie wiem co one do mnie mówiły. Czułam przez cały czas Jego wzrok na sobie, ale cholernie bałam się spojrzeć mu w oczy. Nie wytrzymałam- zrobiłam to. /kokaiina
|