nie płakałam, gdy zderzyłam się z innym rowerem i przejebało mnie przez kierownicę, nie płakałam, gdy spadłam z wysoka w kłujące krzaki i pocharatałam się od stóp do głów, nie płakałam, gdy miałam wypadek i krew spływała ze mnie strumieniami, jestem pewna, że nie płakałabym, gdybym skakała na bungee i przypierdoliła ryjem w grunt. więc dlaczego ryczę jak popierdolona, gdy Ty nie odpiszesz?
|