Najmocniej i najprawdziwiej kochałam tylko jego, pozostałych mogę uwielbiać, może w jakimś stopniu kochać, a przede wszystkim mogę udawać że do nich należę, ale to już nigdy, nigdy nie będzie to samo.
losemymind:przed tymi słowami 'najmocniej i najprawdziwiej' powinno znajdować się jeszcze jedno słowo 'najprawdopodobniej', ponieważ jeszcze dużo przed Tobą i nie wiesz co Ci los za niespodzianki szykuje. możliwe że znajdzie się taki ktoś kogo pokochasz mocniej, bardziej prawdziwie niż tego którego tu opisujesz.
losemymind:życie nie kończy się na jednym kolesiu. zgaduję że jesteś z tego młodszego pokolenia i wiele lat przed Tobą no zastanów się czy warto tak samej sobie zadawać to cierpienie wspominając byłego?? czyż nie byłoby lepiej pomyśleć że było mi z nim dobrze ale najwidoczniej miłość mojego życia jest cały czas przede mną gdzieś w przyszłości i że warto na nią poczekać??
13 maja 2012
niecalkiemludzka:o moj boże, może po prostu się zamknij, skoro nie masz bladego pojęcia o mojej sytuacji.
niecalkiemludzka:rozumiem, ale nie kończę na jednym kolesiu, nie zadaje samej sobie cierpienia, nie jestem jakąś piętnastka która miała jednego faceta z którym nie wyszło więc i mówi ze życie jest złe, bo tak pewnie o mnie pomyślałeś. Dlatego irytuje mnie gdy ktoś twierdzi ze lepiej wie co czuje czy co poczuje w przyszłości, bo tak zabrzmiały Twoje komentarze.