przebudziłam się dokładnie o 3.30.popłakałam się.przecież niedaleko 2,3 lata temu budziłam się o tej godzinie w czerwcu lub lipcu.o 3.00 zawsze wstawali rodzice,a o 3.30-my,dzieci.ubieralismy sie,pakowalismy ostatnie rzeczy i wyruszaliśmy w 8 godzinną podróż.przykro mi,że już tak nie robimy.chciałabym żeby znów przyszła mama rano i pomagała mi wybrać najwygodniejsze dresy dla 7 letniego dziecka.chce po prostu jechać już do domu..do tego mojego prawdziwego domu.
|