Wielu mówi, że pewnie jestem chora umysłowo A jeśli ktoś mnie słucha to ma też coś z głową Grzesze mową, grzeszę myślą i uczynkiem Jeszcze nie zdjełaś spodni, a już w chacie śmierdzi tyłkiem Sprawdź moją nawijke i bądź jednego pewna Że jestem mechaniczną piła wśród lirycznych drewien Boisz się Love Forever? i słusznie Skurwysynu siedze pod twoim łóżkiem! Rusz się, biorę na cel wszystko co ucieka Na bicie i dekach Creon tnie jak maczeta Płynie czerwona rzeka, w plecach sterczy Checkan Ćwiartuje i siekam już od prawie trzech dekad Zegar cicho tyka, jestem bombą na lotnisku Jestem hukiem eksplozji i rażącym światłem błysku Ty chłystku, jestem zaprzeczeniem pacyfizmu Personifikacją grzechu, za którą umierał Chrystus Ze ścisku sideł już się nie wyliżesz I trudno się spierdala skacząc na jednej girze Ja wytropie Cię jak wyżeł, zgniote drugi piszczel To moja prosta taktyka - dopadam i niszcze .'
|