Żyje, z dnia na dzien. Szczerze, dlatego, że się boję. Czy popełniam błąd, marnuje czas, wmawiam sobie uczucia, niby się uśmiecham, bo każdy tak robi. W środku nie mam nic, dawno to straciłam. Mistrzu, przepraszam. Miałam może i coś niepowtarzalnego, może było to magiczne. Ale to życie, nie magia. Nie ma tego, po prostu rozumiesz? Chce wyjść, iść nie wrócic ale wrócic, żeby iść ale stać, mówic ale milczeć. Chce czegoś innego, co z tego to tylko słowa wstukane w głowe. Po co mi to, po co to mówie. Nie wiem. Jestem dziwna? Moge być, nie ważne, dzisiaj stawiam na obojętność.
|