Chcemy prostych rzeczy. Banalnych, jak trzymanie się za ręce, spacer po południu, patrzenie sobie w oczy. Chcemy czuć siebie blisko, oddychać wspólnym zapachem, dzielić myśli i pragnienia. Marzymy, by jeden powiew wiatru mierzwił nam włosy. Pod przymknietymi powiekami, w wyimaginowanych krainach, nasze twarze oświetlają te same promienie słońca a nasze serca biją w jednym rytmie. Bez wzgledu na jego tempo, oboje zdajemy sobie sprawę z prostoty tych rzeczy. Wspólna kolacja i sniadanie, zasypianie u boku tej osoby, pobódki w tym samym czasie. Parzenie porannej kawy dla dwojga, kupno bułek w sklepie powiększone o dwie dodatkowe sztuki. Najzwyczajniejsza na świecie banalność.
|