Siedzieliśmy wszyscy na ławce przed szkołą. Przyszedł on i usiadł. Zachowywałam się jakby go nie było. Śmiałam się, wygłupiałam, rozmawiałam. - długo się jeszcze będziesz tak zachowywała? zapytał. - tak długo jak będe miała na to ochote. - no to fajnie masz. - no Ty też miałeś fajnie jak spotykałeś się z tamtą. I wcale nie mam ochoty na rozmowe z Tobą przynajmniej teraz. Odwróciłam głowe w drugą strone a on odszedł. / x3wisniowybananx3
|