[2] -Skoro już się widzimy, to powiedz co u Ciebie, jak szkoła, życie..? -Hm, tak, jest cudownie, w szkole wszystko po staremu, a życie.. dzielę z wymarzonym chłopakiem, jest kochany, opiekuje się mną - powiedziała z naciskiem na trzy ostatnie słowa, przypominając sobie powód rozstania z osobą, na którą wpadła. -Aha, no tak, rozumiem. Wiesz, chyba nie mamy już o czym rozmawiać, ale chcę żebyś pamiętała, że Cię nadal kocham i będę na Ciebie czekał, choćby do usranej śmierci - powiedział i odszedł szybkim krokiem. A ona.. ona zaczęła płakać jak dziecko, któremu zabrano ukochanego misia. Przed chwilą oszukała przecież najważniejszą dla niej osobę, jej pierwszą miłość, tylko po to, by zrobić mu na złość.. "Jak mogłam powiedzieć że mam chłopaka.. jak kurwa! Jestem potworną, pieprzoną egoistką!" pomyślała.. a gdy chciała pobiec do niego i wszystko mu wytłumaczyć.. wpadła pod rozpędzony samochód.. Widocznie Bóg miał dla niej inne plany. | eveelin
|