Siedzieliśmy sobie na łące, drażnił się ze mną, że jedzie na koncert, a ja nie mogę. Zdenerwowana wzięłam dmuchawca i dmuchnęłam mu w twarz mówiąc"umrzyj chuju". spojrzał zaskoczony na mnie i się roześmiał. Złapał mnie i przytulając szepnął "mam alergie tylko na te żółte mlecze"
|