Może i jestem czasami niestabilną emocjonalnie histeryczką. Moje chamstwo przekracza granice wytrzymałości i w przypływie szału nie kontroluję potoku słów. Być może przesadzam i do końca walczę o swoje zapatrywania na różne sprawy. Nie docierają do mnie wszelkie słowa i rady, zwłaszcza te, które mijają się z moimi osobistymi przekonaniami. Przeklinam, krzyczę i nie umiem siedzieć cicho gdy wiem, że ktoś nie ma racji a na siłę próbuje mi to uzmysłowić ... Tak! Wiem! Jestem ta zła, amoralna, podła, złośliwa ... Bla, bla, bla... Ale do cholery nie mam zamiaru przeżyć tego życia jako szara jednostka, która potakuje wszystkim i dla świętego spokoju woli siedzieć i wysłuchiwać, jak osoby, które tak naprawdę gówno wiedzą, na siłę udają mądrzejszych, niż w rzeczywistości są. Mogą mnie znienawidzić, ale nie dam się stłamsić marnym istotą.
|