Nie wiem czy dobrze czy zle, ze zylismy 7 lat osobno... Moze i dobrze, wyszumielismy sie obydwoje, dowiedzielismy sie na wlasnej skorze co znaczy slowo "zycie", przeszlismy wiele, wiazalismy sie z wieloma ludzmy, probowalismy w zyciu prawie wszystkiego... Wydaje sie, ze powinno byc juz tylko dobrze, bez zdrad, bez zawodow, bez ran, bez klotni...
|