Pierwszy raz od dawna była naprawdę szczęśliwa. Zaczęła się zastanawiać nad żródłem radości. Myślała, czy to może przez tę paczkę żelek, albo szczerą rozmowę. Ale potem nagle uświadomiła sobie skąd ta wesołość. Wreszcie żyła tak, jak chciała. Nie przejmowała się tym, co pomyślą inni. Nie była przez nic i nikogo zniewolona. Troszczyła sie o siebie,a nie o Niego. Nareszcie mogła cieszyć się pełnią życia. Zaśmiała się, włączyła ulubioną piosenkę i wreszcie żyła pełnią życia //zatraconawnierealnym
|