Siedzieliśmy w parku na ławce, wtuleni w siebie. Wtedy rozumieliśmy się bez słów. Jedno spojrzenie prosto w oczy wyjaśniało wszystko. Tak bardzo mnie kochałeś ? Tak bardzo Ci zależało. Tak teraz widzę, jak bardzo byłeś ze mną szczęśliwy . Gdy mijam was na ulicy, rozpierdala mnie od środka, uwierz .. Teraz wiem, jakie Twoje ,, na zawsze" było dosłowne .noo noo koochanie, ale pocieszam się tym , że gdy widzę ją na ulicy, dodaje sobie +10 do samooceny ;]]
|