zobacz,jego już nie ma i nigdy nie będzie. jedyną drogą kontaktu,jest pusta rozmowa do marmurowej płyty. zamiast jego głosu,słyszysz puste echo,ryjące ogromną ranę w twoim sercu. teraz nie ma odwrotu,nie można zrobić nic,co by mogło przywrócić go do życia. obwiniasz się każdego dnia,ale taki był jego wybór. wolał narkotyki i alkohol zamiast ciebie. nie możesz płakać każdego dnia,bo nikt nie mógł go od tego odciągnąć. przypomnij sobie moment,kiedy stałaś przy nim i błagałaś by przestał brać. myślałaś,że coś w nim pęknie,że się opamięta i zrozumie,że cię traci,a on? na twoich oczach wziął dwa razy tyle,niż powinien. on nie pamiętał,że prowadziłaś go do domu,że martwiłaś się o niego i przesiadywałaś dniami i nocami w szpitalu,gdy odchodził do tamtego świata. on nie miał szacunku do ciebie,liczyła się wódka i gruba kreska,więc zamiast siedzieć i słuchać pustego echa,wstań i walcz o jutro,by nie zmarnować sobie życia tak jak on.
|