Jak mam o Tobie nie myśleć, skoro wszystko mi o Tobie przypomina? Widzę przed moimi oczami rysy Twojej twarzy. Kazałeś nie płakać, gdy odchodziłeś, więc cały czas mam oczy zaszklone łzami. Cały czas pamiętam te słowa. Pamiętam wyraz Twojej twarzy. Miałam ochotę zacząć krzyczeć. Teraz zostały tylko wspomnienia i łzy. Mimo wszystko nie żałuję. Mimo wszystko się trzymam. I mimo wszystko niestety nadal Cię kocham. I chociaż Ci o tym nie mówię to tak jest. Cała nadzieja umarła wraz z Twoim odejściem. Trzeba żyć. Iść dalej. Cały czas mówię sobie: nigdy więcej. Mimo to stale pakuje się w jakieś bagno. Cały czas mówię, że dam sobie radę sama. Nie mówię tego dlatego, że tak jest tylko dlatego, żebyś się nie martwił. Żebyś żył własnym szczęście, na które zasłużyłeś i tak długo budowałeś.
|