Wieczorami lubię chodzić wzdłuż torów i wpatrując się w ciemność , iść przed siebie. Bez celu. Bez planu . Wyłączając myślenie. Lubię też przesiadywać na torach, odliczając sekundy do nadjechania pociągu . I tylko ostatnio zauważyłam , że coraz rzadziej mam ochotę wstać i zrobić miejsce dla pędzącego pojazdu .
|